czwartek, 16 października 2008

Kot w worku?



Ostatnie dni,a wlasciwie wieczory szylam na maszynie :-) Moja wysluzona Victoria nadaje sie tylko do naprawy,dlatego korzystam,i szaleje na pozyczonym sprzecie.Ach,co to za sprzet..o niebo lepszy,mlodszy...No i szyje i szyje,szukam pomyslow w necie.Tym razem wybralam kota,ale znow z Cafeartowego "przepisu" ;-)
Kot ten,roboczo nazwany "Wypelniaczem",zostal pozbawiony ogonka(a raczej nigdy go nie mial i chyba nie bedzie mial)ale za to dostal broszke z malenkim dzwoneczkiem :-)Kot-Wypelniacz ,jak nazwa wskazuje,wypelnia mini zakupowa torbe.Nie jest to idealna torba zakupowa,bo bardzo mala a i szycia zostawiaja wiele do zyczenia,ale jak najbardziej nada sie do dekoracji czy przechowywania drobiazgow :-).
Tak skromnie dodam ze ...jestem dumna z tego mojego szycia ;-)

2 komentarze:

  1. Przesympatyczny kot,bardzo takie maskoty lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. super kociak no i torba tez super ;) . Piękny dodatek , całość wygląda uroczo .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i odwiedziny :-) Bedzie mi milo jeśli jeszcze tu wrócisz:)