Wciagnelo mnie to,kurcze!I nie mowie o filcowaniu na mokro ale na sucho.Z moich obserwacji,poczatkujacej amatorki wynika ze filcowanie na mokro jest latwiejsze,ale daje mniej satysfakcji.Kiedy ufilcowalam pierwsza kulke na sucho,ktora przypomina kule i taki ma ksztalt,myslalam ze odlece ze szczescia i dumy(szkoda ze moj malz nie podzielal tego entuzjazmu,haha.Ze stoickim spokojem ocenil ze wyglada ok)Po ufilcowaniu trzech kulek wzielam sie za gwiazdki i serduszka.Jako ze sama nie umiem uzyskac takiego ksztaltu,pozyczylam od dziecka foremki do plasteliny :-)
A dzisiaj otrzymalam przemila niespodzianke.Dotarla do mnie ksiazka z
Zacisza Wysnionego Bardzo,bardzo dziekuje za ksiazke,Magdaleno :-)Nie przypuszczalam nawet ze tak szybko do mnie trafi. Sciskam mocno! :*
W przerwach miedzy filcowaniem kulek powstala ta oto sowka.
Moze nie wyglada oszalamiajaco ale dumna z niej jestem (tak nieskromnie napisze)
W miedzy czasie zrobilam tez pranie.Sukienka gotowa na imprezke :-)
A na koniec,specjalnie dla Was,moj przywolywacz wiosny!Bo slyszalam ze znow mrozno w niektorych rejonach Polski.U mnie za oknem deszczowo i mam nadzieje ze mroz nie zamrozi tulipanow,ktore zaczely kwitnac!
Sciskam i zycze Wam milego popoludnia :-) :*
Kropelko Sowka jest swietna, a jak zobaczylam sukieneczke to oniemaialam... Nadajemny dzis na tych samych falach - wlasnie koncze dwie sukieneczki - zakladeczki, ale narazie nie moge ich pokazac bo to niespodzianki do wyslania;)
OdpowiedzUsuńwiedziałam ze wpadniesz w "to filcowanie"pozdrawiam a sówka to mi sie podoba!juz niedaleko do myszki...ewa
OdpowiedzUsuńOkurczaczek ,sówka jest odlotowa
OdpowiedzUsuńOjej, ale pracowita jestes, tyle nowosci u Ciebie. Sowka "chwycila" za moje serce, jest sliczna
OdpowiedzUsuńFilcowanie świetnie Ci wychodzi!!! U mnie czesanka sobie leży i czeka na lepsze czasy ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka dotarła i się podoba :-) A filcowanie super Ci wychodzi, prosimy o więcej fotek! Te niebieskie kuleczki urocze... Co z nich będzie? Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuń