Juz dawno planowalam go "zaliczyc",ale jakos zawsze wszystko wychodzilo na odwrot i nie bylo wolnej chwili zeby sie wybrac.I w ostatnia niedziele nadarzyla sie okazja.Calkiem niedaleko od mojego miasta byl duzy pchli targ.
Slonko dawalo sie we znaki ale obeszlismy caly i oto co z niego przynioslam :-)
Jak przystalo na uzalezniona od fotografi kobiete,wygrzebalam calkiem milutki aparacik Agfa.Pan sprzedajacy dal slowo ze dziala,ale nawet jesli nie to stwierdzilismy z "polowkiem" ze bedzie fajnym wspomnieniem/przypomnieniem czasow chyba nie az tak bardzo dawnych :-)
Nie przeszlam tez obojetnie kolo tych cudeniek :-)
To tyle moich zdobyczy.Na razie!
:-)
Rustic Home zaprasza na mile candy.Szczegoly tutaj
A Qlka kusi sliczna torebeczka hand made :-)
Piękne rzeczy wyszperałaś! A aparat sam w sobie jest już ozdobą, choć na pewno lepiej jakby jeszcze działał, czego zyczę! [koniecznie napisz, jak juz sprawdzisz:)]
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy wyszukalas, a ten aparat fantastyczny
OdpowiedzUsuńPrzepiękna zdobycz aparatowa :D
OdpowiedzUsuńBombastyczna :*
ale wspaniałe przedmioty uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na mojego nowego bloga:
http://hortensechavalier.blogspot.com/