Tak całkiem bez hand made to ja nie potrafię,a ze czasu teraz za mało na tworzenie(bo młodsza latorośl ząbkuje)zrobiłam sobie małe,ekspresowe woreczki z nadrukami jakie znalazłam kiedyś w necie
Woreczki zrobiłam w dwóch kolorach ,a niebieski dlatego ze woreczki beda w kuchni ,a tak króluje biel i błękit.
Latarenka na zdjęciu powyzej to tez nabytek.Jest przepiękna i od razu oczarowała mnie w sklepie,gdzie stała z rożnymi gratami na przecenie,bo ma odprysk-prawie nie widoczny.Chcialam tez sie pochwalic uroczymi czapeczkami na brzydkie wieczka sloikow po kawie.Jakis czas juz zbieralam sobie owe sloiki z mysla ze sie kiedys przydadza.Sama nie umiem szydelkowac ale za to moja mama to mistrzyni szydelka.Powiedzialam o co mi chodzi i tak oto powstaly czapeczki :-)
Sloik bez czapy:
Sloik w czapeczce:
A tu juz komplecik:
Pięknego i słonecznego popołudnia Wam życzę :-)
Fantastyczne te czepeczki:) A latarenka przesliczna! Och wyobrazam sobie ten uroczy klimat jaki nadaja Twojej kuchni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuje Alex,rzeczywiście,dodatki robione na szydełko dodaja klimatu.Kurcze,czemu ja się nie nauczyłam szydełkować?A najlepiej,czemu nie wyssalam szydełkowania z mlekiem matki :d?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :-)