poniedziałek, 18 lipca 2011
spacerkiem po..
Ponarzekam sobie trochę w w ostatnim poście i na drugi dzień pięknie świeciło słoneczko!Wybrałam się wiec z dziećmi do parku,a tam...dzieje się ,oj dzieje...park tętni życiem,w kolo zielono...
kaczki opiekują się młodymi:
również łabędzia para doczekała się potomstwa
nawet nasze dwie gęsiówki egipskie cieszą się potomstwem,a maja aż sześć młodych!Mlode roznia sie od rodzicow,maja delikatniejsze kolory,nie widac tez jeszcze brazowego obramowania wokol oczu.
Tutaj z bliska maluszek:
A tutaj dorosly osobnik:-)
W drodze powrotnej podziwialiśmy czaple
a wieczorem nasze oczy spoglądały z zachwytem w niebo..
To był piękny dzień,nałapaliśmy mnóstwo słońca,naładowaliśmy akumulatory,które dzisiaj już są na wyczerpaniu...ciągle pada,jest zimno i ponuro...dzieci w domu już nie wiedza co robić,wszyscy dostajemy fiola...ech...mam nadzieje ze lato nas jeszcze zaskoczy!
Sle promienie słońca dla wszystkich,którym ich brakuje,
Kropelka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPiękne kompozycje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne wianki, ten ziołowy super, ale najładniejszy z lawendą i szyszkami-po prostu cudny!!!
OdpowiedzUsuńTy Kropelko narzekasz na brak letniej pogody, a ja na jej nadmiar. Sobotni poranek spedzilam na porzadkowaniu rozmrozonej lodowki... W takie upaly jak teraz mamy. elektrownia nie wyrabia po prostu. Slaby przesyl pradu przez jedna dobe sprawil iz zapasy zamrozonej zywnosci wyladowaly w koszu:(
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobaja efekty rodzinnej pracy. Domki coreczki sa przeurocze, a Twoje wianuszki stanowia wspaniala dekoracje!
Zdjecia jak zawsze cudowne!
Pzodrawiam!
Wianki są przepiękne...ach...bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDomki śliczne:)
Dziękuję za odwiedzinki na blogu i miłe słowa:) Pozdrawiam serdecznie*