Witajcie :-)
Jakaś wena szydełkowa mnie opętała ,bo z tymi
metalowymi pałeczkami nie mogę się rozstać :-)
W miedzy czasie tworze jeszcze żołędzie ale głownie to głowę
mi zawróciło
szydło numer siedem .Chciałam spróbować jak się
szydełkuje większym i muszę
powiedzieć ze rewelacja!
O ile ciężko mi szydełkować małym szydełkiem i włóczką(taka kudłatą) ,tak
takim grubaskiem przychodzi to z łatwością :-)
Nawet nie wiem kiedy zrobiła się
taka osłonka na doniczkę :-)
Fajny pomysł,jeżeli brakuje Wam osłonek w odpowiednim kolorze :-))
Buziaczki i do następnego razu!
xoxoxo
Kropelka
Kiedyś moja mama ucięła ze spodni dżinsowych- dzwonów nogawki i nałożyła na doniczki, rozbawiła nas tym bardzo. Twoje wyglądają równie oryginalnie, zwłaszcza w tym pięknym zielonym kolorze. Super :)))
OdpowiedzUsuńŚliczna osłonka :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje:) Za mną też chodzi szydełko ale póki co tylko w myślach:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak dobrze mieć takie umiejetnosci, super zrobiłeś tę oslonke, a dodatkowo w bardzo energetycznym kolorze:-)
OdpowiedzUsuńCuuuudna ta zieleń!:) A duże szydełkiem też lubię dziergać, szybko powstaje coś miłego dla oka:))
OdpowiedzUsuń