Witajcie!
Jakis czas temu przyniosłam do domu piękny stojak pod kwiatek.W głowie kłębiły się myśli jak by go tu przemalować..Oczami wyobraźni widziałam stojaczek pięknie bielony z przecierkami,takimi jakie widuje często na Waszych blogach.Bardzo podobają mi się tak potraktowane przedmioty,dlatego postanowiłam ze sama kiedyś spróbuję,padło na stojak.Na początek szlifowanie,szlifowanie,szlifowanie...bo niestety był mocno błyszczący.Potem całość potraktowałam szarym podkładem.Kiedy już dobrze wysechł,przetarłam go woskiem w kilku miejscach i przyszła kolej na białą farbę.Nie była to łatwa sprawa bo malować chciałam zgodnie ze słojami drewna..trochę mi przy tym zeszło..No ale w koncu stojak zrobil sie caly bielusi,i kiedy wyschnal zabralam sie za przecierki.
Ponizej wklejam cala serie zdjec z przerobki owego stojaczka.Mam nadzieje ze efekt spodoba sie Wam,tak jak mi sie podoba:)
Serdecznie pozdrawiam :* i mykam
Idziemy z dziecmi na kasztany:)
(welniane cudo pozujace ze stojakiem to mala narzutkas,misternie wykonana z koziej welny,przez moja tesciowa:-) )
O Kropelko! Ostawilas kawal porzadnej roboty z tym stojakiem! Prezentuje sie fantastycznie. I jakie ladne biale przedmiociki mu towarzysza:)
OdpowiedzUsuńKasztanow zazdroszcze! Jeszcze tu nie spotkalam:(
Cudownie wyszło!!!1 a jeszcze z tymi ptasiorami! miodzio:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszedł!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie przedmioty :D
:*
No i proszę jakie cudo stworzyłaś, super!!!
OdpowiedzUsuń